poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Człowiek człowiekowi wilkiem.

Cześć! Dzisiejszym tematem jest znęcanie psychiczne. Pokrótce wyjaśnię co to jest. Jestem pewna, że wielu z Was o tym słyszało zarówno w szkole, w mediach jak

i w książkach. Znęcanie psychiczne to nic innego jak obrażanie drugiego człowieka, niekonstruktywne wyrażanie opinii na jego temat (w sieci nazwane hejtingiem), uporczywe wytykanie błędów, wyśmiewanie się z jego wyglądu, umiejętności. Nikomu to nie jest obce, prawda?

Każdy z nas jest zwykłym śmiertelnikiem, którego rodzice obdarzyli różnymi cechami charakteru, umiejętnościami, wyglądem. Nić DNA powstała już w pierwszym tygodniu życia w łonie matki, więc nikt z nas nie miał wpływu na to jakim się urodzi. Widzicie powiązanie z tematem? Nie można karać człowieka za to jakim stworzyła go natura! Oczywiście istnieją jeszcze cechy wyglądu, którymi sami się „przystrajamy”. Mam tu na myśli różnego rodzaju kolczyki, tatuaże, ubiór. Osobiście uważam, że każdy ma prawo nosić na sobie co mu się podoba jeśli tylko ma się czuć dzięki temu lepiej pod warunkiem, że nie przekracza to granic przyzwoitości (myślę tu głównie o dekoltach do pępka i spódniczkach ledwo zakrywających połowę pośladków). Jeśli kogoś wygląd nam się nie podoba można wypowiedzieć swoje zdanie na ten temat, nikt nam nie może tego zabronić. Trzeba tylko pamiętać o tym, że musi być to konstruktywna krytyka typu: „nie podoba mi się ilość kolczyków na Twojej twarzy, ponieważ według mnie nie wygląda to estetycznie” zamiast powiedzenia „ohydnie wyglądają Twoje kolczyki na twarzy, z takim wyglądem możesz iść się zabić”. Czy nie lepiej brzmi pierwsza forma? Każdą krytykę trzeba potrafić wypowiedzieć. Ludzie są różni dlatego też różnie ją przyjmują. Część z nich wpuści ją jednym uchem, a drugim wypuści, a kolejna ich część zacznie się zastanawiać, czy naprawdę jest z nimi tak źle i weźmie sobie te uwagi głęboko do serca, które zacznie krwawić za każdym razem kiedy sobie przypomni te pogardliwe słowa. Nie chodzi tu o jedną taką sytuację, czy dwie, a o powtarzające się uwagi, które nie wpływają pozytywnie na samopoczucie człowieka.
Teraz trzeba zastanowić się nad tym co się dzieje z osobą, która staje się ofiarą przemocy psychicznej. Jestem pewna, że nie znajdzie się osoba na świecie, która byłaby odporna na tego typu znęcanie się. Najważniejszym czynnikiem, który mógłby pomóc w zaistniałej sytuacji jest zapewne szybkie usunięcie źródła zagrożenia, czyli odpowiednie kroki związane z zaprzestaniem działania osób znęcających się. Po pierwsze – uświadomienie tym ludziom jakie krzywdy wyrządziły ofierze, po drugie – kara. Nic tak bardzo nie mobilizuje człowieka do poprawienia swojego zachowania i wyciągnięcia wniosków jak zastosowanie odpowiedniej formy zadośćuczynienia. Myślę, że tą kwestią zajęłyby się odpowiednie organy państwowe (np. szkoła, policja, sąd). Kolejnym krokiem są rozmowy ofiary przemocy z najbliższymi osobami, psychologiem i kontakt z rówieśnikami, bo to oni mają największy wpływ na dalsze losy osoby poszkodowanej, to dzięki nim może ona zmienić swój tok myślenia i włączyć się w dawny tryb życia, w którym nie istniało takie coś jak przemoc. Pamiętajmy, że nie można pod żadnym pozorem zostawić sprawy znęcania się psychicznego (i fizycznego również!) bez żadnych działań, ponieważ może się to skończyć bardzo źle. Nie milczmy, nie odwracajmy wzroku. Pomagajmy!
Jakie mogą być skutki takiego znęcania? Załamania nerwowe, depresja, myśli samobójcze i wiele innych zachowań prowadzących do autodestrukcji. Może czasem warto się zastanowić, czy jest sens wypowiadania kilku słów za dużo? Kilkunastu, kilkudziesięciu, kilkuset.
Co zrobić jeśli jest się ofiarą przemocy? Przede wszystkim zwrócić się o pomoc do rodziców lub nauczycieli, oni na pewno nie zostawią tej sprawy w spokoju, zainteresują się i rozwiążą problem. Następnie być otwartym na rozmowy, nie bać się mówić co i kto jest przyczyną problemu, nie brać wszystkich obelg do serca. Przecież oprawca tylko na to czeka! No pokazuj mu swoich słabości, nerwów, nie wszczynaj kłótni i bójek – chyba, że chcesz dać mu satysfakcję. Być może w końcu sam się odczepi co nie oznacza, że ma pozostać bez kary.


Nie bądźmy egoistami! Myślmy o uczuciach drugiego człowieka, zastanawiajmy się, czy to co mówimy go nie rani, zauważajmy swoje błędy zanim będzie za późno! 


"Jes­tem nie po to, aby mnie kocha­li i podzi­wiali, ale po to, abym ja działał i kochał. Nie obo­wiązkiem otocze­nia po­magać mnie, ale ja mam obo­wiązek troszcze­nia się o świat, o człowieka."
~Janusz Korczak



7 komentarzy:

  1. To prawda. Nikt nie ma wpływu na to jaki się urodzi, więc takie obrażanie według mnie jest dziecinne. Każdy kto ma aska to pewnie dużo dostaje hejtów (bo najczęściej tam ludzie są hejtowani) i jeszcze na dodatek z anonima. Hejter, który to napisał nie ma własnego życia tylko woli obrażać innych i to jeszcze z anonima.
    Pozdrawiam.
    nataa-natkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się w 100 %%%% !!!!!! Więcej takich postów :)
    W wolnej chwili zapraszam do mnie :) Odwdzięczam się obserwacją ;)
    daisy-bloog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. tym oto sposobem twój blog trafił do zakładki ''ulubione'' :)
    świetny wpis zgadzam się w 100%~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeej, jak się cieszę! Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam! :)

      Usuń
  4. Naprawdę świetny post, choć nigdy nie wiemy jak druga osoba zareaguje na naszą krytykę. najpierw powinniśmy się dobrze zastanowić w jaki sposób coś powiedzieć. Bo jak wiadomo każdy ma prawo do wypowiedzenia swojej opinii. Pozdrawiam

    http://mitt-nye-liv.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Aleksandro bardzo ciekawie opisałaś naprawdę trudny temat, który niestety wciąż jest obecny w świecie. Z tym co napisałaś w stu procentach się zgadzam, jednak myślę, że nie na wszystkich kara działa jako bodziec do przemyśleń, lecz może spowodować, że karana osoba wciąż może stosować przemoc psychiczną tylko tym razem bierze inną ofiarę na celownik swoich żartów i szydzenia z niego. Ja również nie raz nie dwa padłam ofiarą takiego znęcania się, głównie miało to miejsce na początku mojej edukacji szkolnej i nie wspominam tego okresu zbyt dobrze, jednak teraz mam z tym spokój i nikt się ze mnie nie naśmiewa z moich ułomności. Mimo przeciwności, nie przychylności od wszystkich ludzi trzeba walczyć, bo życie mimo wszystko jest tylko jedno. :)
    Ściskam Cie Oluś,
    miłego dnia! :*

    OdpowiedzUsuń